"Jeśli wam go żal". Trump zapytany o chorobę Bidena
Donald Trump stwierdził, że nie należy współczuć Joemu Bidenowi choroby nowotworowej, ponieważ jest on "złośliwą osobą". W połowie maja pojawiła się informacja, że u byłego prezydenta USA zdiagnozowano raka prostaty z przerzutami do kości.

Prezydent USA podczas piątkowego spotkania z dziennikarzami w Gabinecie Owalnym został zapytany o ujawnioną niedawno informację, że jego poprzednik - Joe Biden - choruje na nowotwór. Trump stwierdził, że w ogóle nie żal mu polityka Demokratów.
- Był przez całe życie osobą umiarkowaną. Nie jest to osoba inteligentna, ale powiem, że nieco złośliwa. Jeśli wam go żal, nie współczujcie mu, bo on jest złośliwy. To, co robił ze swoimi przeciwnikiem politycznym i wszystkimi ludźmi, których skrzywdził.Biden skrzywdził wielu ludzi, więc naprawdę mi go nie żal - powiedział Trump.
Wcześniej prezydent USA wypowiadał się o chorobie swojego poprzednika w odmiennym tonie. Jeszcze w połowie maja, chwilę po tym, jak poinformowano o stanie Bidena, Trump twierdził, że "jest zasmucony wiadomością o diagnozie". "Składamy najserdeczniejsze i najlepsze życzenia Jill i rodzinie, a Joe życzymy szybkiego i pomyślnego powrotu do zdrowia" - pisał na swojej platformie Truth Social.
Joe Biden ma nowotwór. Od dawna miał problemy ze zdrowiem
O chorobie byłego prezydenta USA poinformowano oficjalnie 18 maja. Jego biuro przekazało, że Biden cierpi na nowotwór prostaty z przerzutami do kości. "Chociaż stanowi to bardziej agresywną formę choroby, rak wydaje się być wrażliwy na hormony, co pozwala na skuteczne działanie" - napisano.
Stan zdrowia 82-letniego polityka już od dłuższego czasu budził wątpliwości. Bidenowi pod koniec kadencji zdarzało się zapominać słów, w wielu sytuacjach wydawał się zagubiony, wypowiadał się coraz ciszej i chaotyczniej, miał problemy z chodzeniem.
- Dotarcie do tego etapu zajmuje dużo czasu - stwierdził niedawno Donald Trump, wyrażając zaskoczenie, że informacji o stanie zdrowia Bidena nie podano do wiadomości publicznej wcześniej.
Źródło: Forbes