Pierwsze takie wezwanie Macrona w sprawie wojny. "Ostateczny termin"
Prezydent Francji Emmanuel Macron poparł rozwiązanie wyznaczenia Rosji ostatecznego terminu na zawieszenie broni w Ukrainie - przekazała agencja AFP, powołując się na oświadczenie przywódcy. Macron podkreślił, że takie działanie to priorytet, aby "wszyscy mogli uznać, że (Władimir Putin - przyp. red.) kłamie, gdy mówi o dążeniach do pokoju".

Według ustaleń agencji AFP prezydent Francji Emmanuel Macron poparł pomysł opowiedzenia się za wyznaczeniem Rosji ostatecznego terminu zawieszenia broni w wojnie z Ukrainą.
Agencja powołała się na oświadczenie przywódcy, który jest z wizytą w Wietnamie.
- Priorytetem jest, byśmy wyznaczyli prezydentowi Putinowi ostateczny termin, żeby wszyscy mogli uznać, że kłamie, gdy mówi o dążeniach do pokoju - powiedział Macron. Prezydent zaznaczył, że poza wyznaczeniem daty nad Rosją powinna wisieć groźba miażdżących sankcji.
Wojna w Ukrainie. Prezydent Francji o słowach Donalda Trumpa. "Uświadomił sobie"
Emmanuel Macron odniósł się także do ostatnich słów Donalda Trumpa, który stwierdził, że Władimir Putin "zwariował".
Prezydent Francji ocenił, że amerykański przywódca uświadomił sobie, iż gdy rozmawiał z Putinem i ten mówił, że chce pokoju, to kłamał.
Już 10 maja przywódcy europejscy będąc w Kijowie, postawili Putinowi ultimatum: zgadza się na bezwarunkowe i trwałe zawieszenie broni lub mierzy się z miażdżącymi sankcjami.
Rosja nie przystała wówczas na zawieszenie broni i zaproponowała negocjacje pokojowe, których pierwsza runda odbyła się w Turcji, ale nie przyniosła żadnych zmian.
Macron z apelem do Trumpa. "Aby słowa przerodziły się w działania"
Prezydent Francji oświadczył również, że chce, aby złość prezydenta USA na Rosję przerodziła się w działania.
- Widzieliśmy w ostatnich godzinach, po raz kolejny, wyraz złości Donalda Trumpa. Rodzaj zniecierpliwienia. Chcę po prostu, aby słowa przerodziły się w działania - wytłumaczył Macron.
Macron podkreślił również, że Stany Zjednoczone muszą jasno opowiedzieć się po stronie inicjatywy przywódców europejskich, czyli objęcia Rosji nowymi sankcjami, ponieważ wiarygodność USA od tego zależy.
Wypowiedź amerykańskiego prezydenta nastąpiła po tym, gdy w nocy z soboty na niedzielę Rosja przeprowadziła zmasowany atak na Ukrainę, wykorzystując rakiety balistyczne i drony. Co najmniej 12 osób poniosło w nich śmierć, a 60 zostało rannych. Wśród zabitych i rannych są dzieci.