Polski konsulat na celowniku Białorusi. Władze podjęły decyzję
Konsulat Generalny RP w Grodnie zostanie skonfiskowany przez białoruskie władze - poinformowała stacja Biełsat, powołując się na Centrum Obrony Praw Człowieka "Wiasna". Sprawa dotyczy skazania przez tamtejszy sąd Stanisława Bujnickiego, biznesmena, który jest współwłaścicielem nieruchomości. Według białoruskich służb mężczyzna nie płacił podatków i wyrządził "szkody na dużą skalę".

Władze Białorusi podjęły decyzję o skonfiskowaniu budynku Konsulatu Generalnego RP w Grodnie. To efekt wyroku tamtejszego sądu, w którym skazano polskiego przedsiębiorcę Stanisława Bujnickiego, współwłaściciela nieruchomości.
Białoruskie władze podjęły decyzję. Skonfiskują polski konsulat
Stanisław Bujnicki został skazany na trzy i pół roku kolonii karnej o zaostrzonym rygorze w związku z niepłaceniem podatków. Zdaniem białoruskich służb działania 72-latka doprowadziły do wyrządzenia państwu "szkody na dużą skalę".
Według informacji przekazanych przez Centrum Obrony Praw Człowieka "Wiasna" sąd darował biznesmenowi rok zarządzonej kary w ramach amnestii.
Poza budynkiem Konsulatu Generalnego RP tamtejsze władze wydały także ostatnio decyzję o skonfiskowaniu zakładu stolarskiego i budynku administracyjnego w Nowogródku. Obie nieruchomości należały do Bujnickiego.
Według nieoficjalnych ustaleń RMF FM placówka w Grodnie oraz polski MSZ nie otrzymały żadnych szczegółów w sprawie wyroku białoruskiego sądu.
Dziennikarze Interii wystąpili z prośbą do polskiego resortu spraw zagranicznych o dodatkowe informacje. Na moment publikacji artykułu nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Sprawa Stanisława Bujnickiego. Za co ścigają go białoruskie władze?
Stanisław Bujnicki był jednym z członków Związku Polaków na Białorusi, jednak pod koniec lat 90. z powodów politycznych wyjechał do Polski i otrzymał polskie obywatelstwo.
Mimo wyjazdu mężczyzny poza granice Białorusi wciąż pozostawał współwłaścicielem firmy Fort. To właśnie do tego przedsiębiorstwa należał budynek konsulatu w Grodnie.
W przeszłości nieruchomość była zajmowana między innymi przez białoruską opozycję czy organizacje pozarządowe.
Z kolei według ustaleń portalu MOST, działania zmierzające do przejęcia budynku rozpoczęły się przed zakończeniem procesu sądowego.