Nie żyje Andrij Portnow. Były ukraiński polityk zastrzelony w Hiszpanii
Były ukraiński polityk Andrij Portnow został zastrzelony niedaleko Madrytu. Mężczyzna zginął przed jedną z elitarnych amerykańskich szkół po tym, jak odprowadził do niej dzieci. Dziennik "El Pais" podał, że napastników mogło być dwóch lub trzech, którzy oddali do mężczyzny pięć strzałów.
Andrij Portnow był doradcą prorosyjskiego prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza, który w 2014 roku został pozbawiony urzędu.
Szczegóły zabójstwa opisuje dziennik "El Pais". Tuż po godz. 9 Portnow został postrzelony przed wejściem do elitarnej amerykańskiej szkoły prowadzonej w Pozuelo de Alarcon. Odprowadzał tam swoje dzieci.
Hiszpania. Śmiertelne postrzelenie, ofiarą były ukraiński polityk Andrij Portnow
Zgłaszający sprawę miał powiedzieć, że "znalazł rannego mężczyznę, który leży nieprzytomny na ziemi". Służby ratownicze niezwłocznie udały się na miejsce.
Ostatecznie stwierdzono zgon "na skutek obrażeń uniemożliwiających przeżycie, po otrzymaniu co najmniej trzech ran postrzałowych". Z relacji wynika, że napastników było dwóch albo trzech. W sumie oddano pięć strzałów, ale dwa były niecelne.
Policja bada okoliczności śmiertelnego ataku. Wiadomo, że Andrij Portnow był objęty śledztwem hiszpańskich służb. Sprawa dotyczyła korupcji.
Pozuelo de Alarcon. Zabójstwo przed wejściem do szkoły. "Jesteśmy w szoku"
"El Pais" skontaktował się z amerykańską szkołą w Madrycie, gdzie doszło do postrzelenia. - W tej chwili panuje duże zamieszanie. Jesteśmy w szoku - odpowiedziała jedna z zatrudnionych tam osób.
Dodała, że atak miał miejsce pół godziny po rozpoczęciu zajęć, dlatego w pobliżu nie było dzieci, rodziców ani nauczycieli. Policja na razie nie ujęła sprawców.
Andrij Portnow nie żyje. Był doradcą Wiktora Janukowycza
Rozgłośnia Cadena SER podała, że Andrij Portnow znajdował się pod obserwacją ukraińskich służb z powodu swoich prorosyjskich sympatii.
"Był również jednym z autorów ustaw uchwalonych w celu stłumienia protestów Euromajdanu w 2014 r., a później ścigano go za 'zdradę stanu' z powodu domniemanego udziału w rosyjskiej aneksji Krymu" - czytamy.
Hiszpańska policja nie wyklucza, że do zabójstwa mogło dojść dla "wyrównania rachunków".
Źródło: "El Pais", Cadena SER
