Atak Rosji na Kijów. Ogromne zniszczenia, są ofiary śmiertelne

Co najmniej cztery osoby zginęły w rejonie szewczenkowskim w Kijowie, gdzie zniszczone zostało wejście do wieżowca mieszkalnego - przekazał minister spraw wewnętrznych Ukrainy Ihor Kłymenko cytowany przez agencję Reutera.

"Pod gruzami wciąż znajdują się ludzie" - napisał Kłymenko w popularnym na wschodzie komunikatorze.

Ukraiński minister poinformował, że atak spowodował szkody w sześciu z 10 dzielnic miasta, w tym w kilku budynkach mieszkalnych i ranił co najmniej 10 osób.

Gubernator Mykoła Kałasznyk dodał, że atak dotknął także bardziej oddalonych od centrum regionów Kijowa, gdzie zginęła 68-letnia kobieta, a rannych zostało co najmniej osiem osób.

Zdjęcia opublikowane przez ukraińską Państwową Służbę ds. Sytuacji Nadzwyczajnych ukazały ratowników wyprowadzających ludzi w ciemności z kilku płonących budynków. Poinformowano, że wśród uratowanych była kobieta w ciąży.

Sprawdź, jak przebiega wojna na Ukrainie. Czytaj nasz raport specjalny!

Uszkodzone zostało również wyjście ze stacji metra w dzielnicy Swiatoszyński w Kijowie, a także sąsiedni przystanek autobusowy. Od początku inwazji Rosji na Ukrainę to właśnie stacje metra w Kijowie służą jako schrony przeciwbombowe.

To kolejny rosyjski atak na Kijów w ciągu ostatnich dni. W ubiegłym tygodniu Rosjanie ostrzelali stolicę Ukrainy przy użyciu setek dronów, zabijając przy tym 28 osób i raniąc ponad 150. Ukraińscy urzędnicy twierdzą, że podczas wielofalowego ataku trafionych zostało prawie 30 obiektów.

Źródło: Reuters