"Tak, popełniłam błąd". Kinga Gajewska o swojej wizycie w DPS
"Obieraj kartofle!" - krzyczał do Kingi Gajewskiej w Sejmie Marek Suski, nawiązując do zdjęcia wykonanego przez posłankę podczas wizyty w DPS. - Tak, popełniłam błąd - odpowiedziała polityczka KO.

Kinga Gajewska była jedną z posłanek, które zabrały głos po środowym expose Donalda Tuska w związku z wnioskiem premiera o wotum zaufania dla rządu. Jeszcze zanim zaczęła mówić, z mównicy rozległy się okrzyki nawiązujące do jej wizyty w jednym z domów pomocy społecznej.
"Gdzie ziemniaczki?", "Kartofle!" - to tylko niektóre z okrzyków posłów PiS, które padły na sejmowej sali, gdy Gajewska wchodziła na mównicę.
Kinga Gajewska o zdjęciu z DPS: Popełniłam błąd
Gajewska, nie zważając na docinki rozpoczęła swoją przemowę. - System oświatowy został zmieniony o 180 stopni. Przez ostatnie osiem lat były rozdawane wille dla swoich. My dzisiaj zabieramy te miliony, które były nielegalnie dane. Poniżanie falą hejtu nauczycieli, głodowe pensji. My - podwyżka najwyższa w historii 30 proc. - tłumaczyła posłanka.
W pewnym momencie wystąpienia Marek Suski krzyknął w kierunku politycznej rywalki "obieraj ziemniaczki". Kinga Gajewska tym razem odpowiedziała.
- Szanowny panie Suski: tak, popełniłam błąd. Natomiast - choć nie cierpi pan głodu - jak widzę - będę pierwszą osobą, która będzie przychodziła do was i karmiła. Pewnie przyjdę z ziemniakami pod celę, bo (Dariusz) Matecki zmarniał, więc mu pomogę - replikowała.
Przypomnijmy, że pod koniec miesiąca - między I a II turą wyborów prezydenckich - Kinga Gajewska w towarzystwie kilku osób odwiedziła zakład opiekuńczo-leczniczy połączony z hospicjum i domem opieki na Mazowszu. Wraz z towarzyszącymi jej osobami przekazała personelowi i podopiecznym placówki worki z warzywami, m.in. z ziemniakami. Wszystko uwieczniła na zdjęciach oraz w obszernej relacji
Na polityk wylała się fala krytyki, po ponad dobie usunęła fotografię i przeprosiła za swoje zachowanie.