Prezydent Duda uderza w prof. Strzembosza. "Wołające o pomstę do nieba"
Prezydent Andrzej Duda ocenił, że to profesor Strzembosz jest odpowiedzialny za dzisiejszy stan wymiaru sprawiedliwości. - Obserwowaliśmy fatalne, po prostu porażające, wołający o pomstę do nieba orzeczenia m.in. Sądu Najwyższego, jeżeli chodzi o różnego rodzaju przestępców komunistycznych. I to były efekty właśnie tego, że nie dokonano tej dekomunizacji wymiaru sprawiedliwości w porę - mówił.

W trakcie konferencji prasowej w Malezji prezydent Andrzej Duda został zapytany o słowa prof. Adama Strzembosza. - Śmiało można powiedzieć, że pan prof. od bardzo dawna raczej mnie nie lubi. Cały szereg jego wypowiedzi, które różnie były odbierane, jeżeli chodzi o stosunek w ogóle do urzędu prezydenta, to jest jedno - odpowiedział prezydent.
- Pan profesor Strzembosz ponosi odpowiedzialność za stan dzisiejszy polskiego wymiaru sprawiedliwości. I za stan, który ja zastałem w 2015 roku, kiedy przejąłem odpowiedzialność za polskie sprawy, w tym za wymiar sprawiedliwości jako ten, który dokonuje nominacji sędziowskich i jako ten, który również dba o ciągłość władzy państwowej i jest ostatnim etapem postępowania legislacyjnego, to znaczy - decyduje o de facto wejściu w życie lub wejściu w życie ustaw - podkreślił Andrzej Duda.
Andrzej Duda mówił o wymiarze sprawiedliwości. "Efekt tego, czego dokonał prof. Strzembosz
Jak podkreślił prezydent, "oceny tego wymiaru sprawiedliwości były fatalne". - Między innymi przez to, że mnóstwo ludzi w tym wymiarze sprawiedliwości było skażonych przynależnością do partii komunistycznej przed 1990 rokiem - dodał.
- Ludzi, którzy byli bardzo często, niestety skażeni również i orzekaniem w stanie wojennym na podstawie dekretów stanu wojennego, prawa stanu wojennego, przeciwko ludziom opozycji, którzy walczyli o odzyskanie pełnej suwerenności, niepodległości przez Polskę, krótko mówiąc o naszą wolność. Tych ludzi całe mnóstwo było w wymiarze sprawiedliwości i jeszcze w 2015 roku - przekazał prezydent.
- To nic innego jak efekt tego, czego w wymiarze sprawiedliwości właśnie na początku lat 90. roku dokonał prof. Strzembosz i grupa elity wówczas polskiego wymiaru sprawiedliwości. Ale najbardziej słynne są słowa profesora Strzembosza, który powiedział, że "środowisko sędziowskie oczyści się samo". Życie zaprzeczyło całkowicie jego słowom - powiedział prezydent.
Andrzej Duda: To jest problem, z którym do dziś nie możemy sobie poradzić
Zdaniem prezydenta "prawda jest taka, że gdy patrzymy na to z dzisiejszej perspektywy, to widać, że było to niestety, obawą przed wewnętrznymi relacjami towarzyskimi, naiwna wiara w to, że ludzie sami poddadzą się weryfikacji".
- Nic z tych rzeczy. Patologie przetrwały. Przez to m.in. wielu sprawców zbrodni komunistycznych nie zostało skazanych. Obserwowaliśmy fatalne, po prostu porażające, wołający o pomstę do nieba orzeczenia między innymi Sądu Najwyższego, jeżeli chodzi o różnego rodzaju przestępców komunistycznych. I to były efekty właśnie tego, że nie dokonano tej dekomunizacji wymiaru sprawiedliwości w porę i za to współodpowiedzialny między innymi jest pan prof. Strzembosz. Może to jest przykre dla niektórych, ale taka dzisiaj jest prawda. I to jest problem, z którym do dziś nie możemy sobie poradzić - powtórzył.
Prof. Strzembosz odpowiedział po wywiadzie prezydenta Andrzeja Dudy
W ostatnich dniach szerokim echem odbił się wywiad prezydenta. Duda w rozmowie z Radiem Wnet krytykował środowisko prawnicze i sędziowskie. - Bo jak powiedział pan Strzembosz: "Wymiar sprawiedliwości i środowisko sędziowskie oczyści się samo". Nic się nie oczyściło - mówił prezydent zmienionym głosem.
Do sytuacji odniósł się prof. Strzembosz. - Dla mnie to nie jest żadne obrażanie się na pana prezydenta. Pan prezydent przyjął taką formę wypowiedzi i ja to akceptuję - mówił w rozmowie z WP. - Pan prezydent nie musi mnie lubić i rozumiem, że chciał jakoś zaznaczyć swój stosunek do mnie. Nie przywiązuję do tego rodzaju zachowań żadnej wagi. Ludzie są o różnych poglądach, postawach i różnej kulturze - zaznaczył.