Poważne zmiany w pogodzie. Dwa dni zdecydowanie się wyróżnią
Tydzień nie zaczął się najlepiej, ale pogoda szybko się poprawi. Wkrótce na termometrach zobaczymy wartości przekraczające 20 stopni Celsjusza. Ocieplenie potrwa jednak tylko dwa dni. Potem znowu Polska znajdzie się w chłodnej strefie. Lokalnie wrócą nawet przymrozki.

W skrócie
- Początek tygodnia był deszczowy i chłodny, z temperaturami do 16 stopni Celsjusza.
- Ocieplenie przyjdzie we wtorek i potrwa do środy włącznie.
- Od czwartku znowu zrobi się chłodniej, a miejscami wrócą przygruntowe przymrozki.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
W poniedziałek niemal w całym kraju jest pochmurnie, a w wielu miejscach deszczowo. Wciąż jest też chłodno: w najcieplejszych godzinach dnia będzie nie więcej niż 16 stopni Celsjusza. Nowe prognozy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej wskazują, że wkrótce zrobi się znacznie cieplej, ale nie na długo.
Kiedy się ociepli? Dwa dni się wyróżniają
"Słoneczna aura będzie się przeplatać z bardziej pochmurnymi okresami z przelotnymi opadami deszczu i burzami" - czytamy na profilu IMGW w serwisie X.
Wyraźnej poprawy możemy się spodziewać od wtorku. Tego dnia bardziej się rozpogodzi, a okresowe zachmurzenie utrzyma się jedynie na południu i zachodzie. Lokalnie na południu może popadać słaby deszcz, a w reszcie Polski powinno być sucho.
Zrobi się znacznie cieplej niż w minionych dniach. W centrum i na zachodzie możemy się spodziewać temperatur na poziomie 20-21 stopni, a na północy, południu i północnym wschodzie 18-19 st. C. Najchłodniej będzie miejscami nad morzem, w kotlinach karpackich i sudeckich, gdzie może być od 11 do 15 stopni. Wiatr będzie słaby i tylko lokalnie porywisty.
Ciepły epizod rozciągnie się również na środę, która będzie drugim z rzędu ciepłym dniem. Termometry pokażą przeważnie od 18 do 21 stopni Celsjusza, a tylko na Wybrzeżu będzie od 15 do 17 stopni. Mimo wszystko aura będzie gorsza niż we wtorek: nadciągnie więcej chmur i popada deszcz - głównie na północnym zachodzie i w Karpatach. Wciąż będą nam towarzyszyć słabe i umiarkowane podmuchy wiatru.

Kolejne dni przyniosą ochłodzenie, jednak nie powinno ono być tak mocne, jak poprzednie.
W czwartek znowu powieje chłodem
Pogoda wróci w bardziej jesienne koleiny od czwartku. Tego dnia temperatury niemal wszędzie znowu spadną poniżej 20 stopni Celsjusza. Jedynie na południowym wschodzie lokalnie może być do 21 stopni. W większości kraju będzie od 16 do 19 st. C, a najchłodniej na Wybrzeżu: 11 stopni.
Znowu będzie pochmurnie, z przelotnym deszczem w wielu miejscach, a na południowym wschodzie możliwe będą również burze. W ich trakcie porywy wiatru mogą osiągać do 65 km/h, a nad morzem do 65 km/h.
Czwartek będzie pierwszym dniem kolejnej fali ochłodzenia. Niższe temperatury utrzymają się przez kolejne dni. W piątek rano na południowym zachodzie możliwe będą nawet przygruntowe przymrozki do -2 stopni Celsjusza. W ciągu dnia termometry pokażą od 11 st. C nad morzem i Podhalu, przez około 13 stopni na wschodzie do 17 stopni Celsjusza na zachodzie.
Piątek będzie dość pogodny, zwłaszcza na południowym zachodzie. Chmur będzie niewiele, jedynie na północy i południowym wschodzie trzeba się liczyć z większym zachmurzeniem i przelotnymi opadami deszczu. Najmocniej powieje ponownie nad morzem: w porywach do 60 km/h.

Na większą poprawę pogody do końca tygodnia nie ma co liczyć.
Koniec tygodnia bez wyraźnej poprawy
Pogoda w weekend nie zachwyci. W sobotę we wschodniej połowie Polski oraz nad morzem będzie pochmurnie, z przelotnymi opadami deszczu. W reszcie kraju będzie znacznie pogodniej i bez opadów.
Wciąż będziemy się znajdować na chłodnej fali. W pierwszej połowie weekendu będzie od 11 stopni nad morzem, około 15 w centrum do maksymalnie 18 stopni Celsjusza na zachodzie i południu.
Niedziela będzie bardziej pochmurna i tego dnia w wielu miejscach przelotnie popada deszcz. Zrobi się jednak nieco cieplej: od 14 do 19 stopni w większości Polski. Jedynie nad morzem oraz na Podhalu termometry pokażą od 12 do 15 st. C.
Przez cały weekend wiatr będzie słaby i umiarkowany, choć nad morzem, a potem we wschodniej połowie kraju również porywisty.
-----