"Docierają do nas przykre raporty". Strażacy mieli masę pracy
To były ciężkie godziny, szczególnie dla mieszkańców Dolnego Śląska. Tam z powodu burz strażacy mieli najwięcej pracy: do usuwania skutków burz wyjeżdżali ponad 150 razy. Głównie usuwali połamane drzewa oraz wypompowywali wodę z zalanych budynków i dróg. Łącznie odebrano niemal pół tysiąca zgłoszeń w kilku województwach. Do groźnego zdarzenia doszło na Mazowszu, gdzie fragment uszkodzonego dachu zranił kobietę.

W środę wieczorem oraz w nocy ze środy na czwartek przez dużą część Polski przetoczyły się niebezpieczne burze. Jak informuje Państwowa Straż Pożarna, do godz. 6:00 odebrano niemal 480 zgłoszeń związanych z usuwaniem skutków przejścia frontu atmosferycznego.
Setki interwencji, ranna kobieta
W środę zgłoszeń było 418. Około godz. 18:20 w miejscowości Załęże-Eliasze w powiecie makowskim na Mazowszu silny wiatr zerwał dach z budynku gospodarczego. Jego elementy zraniły kobietę, która została następnie przetransportowana do szpitala w Ostrołęce. Na miejscu pracowało siedem samochodów Państwowej i Ochotniczej Straży Pożarnej.
"Docierają do nas przykre raporty szkód, jakie wyrządziły dzisiejsze burze" - informowali Polscy Łowcy Burz w serwisie X:
Najwięcej interwencji odnotowano w województwach:
- dolnośląskim (160);
- kujawsko-pomorskim (76);
- wielkopolskim (51).
Niebezpieczna pogoda utrzymywała się w wielu miejscach również w nocy. W czwartek do godz. 6:00 strażacy wyjeżdżali do akcji około 60 razy. Przeważnie usuwali przewrócone drzewa i połamane gałęzie. Oprócz tego wypompowywali wodę z zalanych dróg i budynków.
W wielu miejscach burze przyniosły intensywne gradobicie. W mediach społecznościowych pojawiają się zdjęcia zalanych ulic i chodników zasypanych kulami gradu. Fotografie poniżej zamieszczono w serwisie Sieć Obserwatorów Burz | Obserwatorzy.info na Facebooku. Ukazują skutki przejścia burzy przez Ciechanów:
Wiele wskazuje na to, że czwartek również nie będzie spokojnym dniem. W prognozach Instytutu Meteorologicznego i Gospodarki Wodnej widać kolejne burze.
Gdzie jest burza w czwartek? Niebezpiecznie na północy
Synoptycy ostrzegają przed niebezpieczną pogodą zwłaszcza w północnej części Polski. Tam prognozowane są burze z ulewnym deszczem: miejscami może spaść do 30 litrów wody na metr kwadratowy. Lokalnie burzom znowu może towarzyszyć grad oraz silne podmuchy wiatru, osiągające prędkość do 75-80 km/h.
Alerty IMGW pierwszego stopnia z powodu burz w czwartek obowiązują w pasie ciągnącym się od Pomorza Zachodniego przez południowe Pomorze i część Kujaw, Warmię i Mazury, północną część Mazowsza oraz północne rejony Podlasia.
Z najsilniejszymi burzami trzeba się liczyć w części województw warmińsko-mazurskiego i mazowieckiego.
-----