Awantura w radiowej Trójce. Przemysław Czarnek wyszedł ze studia
Przemysław Czarnek opuścił studio radiowej Trójki po ostrej wymianie zdań z prowadzącą Renatą Grochal. Poseł PiS zarzucił publicznym mediom stronniczość w kampanii prezydenckiej, a co więcej nie spodobała mu się odpowiedź dziennikarki, która przypomniała, że pięć lat temu to Andrzej Duda był wyraźnie faworyzowany. - Na szczęście większość Polaków uznało, że przegrzaliście z Niagarą kłamstwa i szamba - odparł były minister.

Polityk PiS odniósł się w rozmowie z Renatą Grochal do publikacji Onetu o przeszłości nowo wybranego prezydenta. - Onet poprzez obrzydlistwo, które robi przez ostatnie tygodnie, podobnie zresztą jak tutaj w Polskim Radiu w likwidacji, przestaje być wolnym medium - mówił Czarnek po pierwszej burzliwej wymianie zdań.
W dalszej części rozmowy dziennikarka zapytała o wypowiedź Jacka Kurskiego, który wyraził chęć powrotu do TVP. Zdaniem Czarnka była to manipulacja ze strony dziennikarki, która rozmawiała z byłym szefem telewizji publicznej.
- Karol Nawrocki jednoznacznie zdezawuował jakiekolwiek insynuacje, że Kurski wróci do TVP. Krótkim zdaniem odciął się od tego komentarza, który był prowokacją ze strony pani Dobrosz-Oracz - stwierdził Czarnek.
Wyniki wyborów prezydenckich. Czarnek o "hejterskiej kampanii" w mediach publicznych
Gdy rozmowa zeszła na temat polaryzacji wśród Polaków, Czarnek uznał, że winę za to ponoszą właśnie media. Grochal odparła, iż to za rządów PiS w TVP dopuszczano się szczucia na ludzi. Ten wątek przelał czarę goryczy.
- Nigdy nie widziałem tak hejterskiej kampanii, jaką państwo w mediach tak zwanych publicznych, Telewizji Polskiej likwidacji i w Polskim Radiu w likwidacji, urządzili. To, co Onet czy media mainstreamowe, TVN, zrobiły w tej kampanii, było obrzydliwe - stwierdził były minister edukacji i nauki.
Przemysław Czarnek wyszedł ze studia w trakcie rozmowy. "Niagara kłamstw"
Poseł PiS zapewniał, że po objęciu władzy przez Nawrockiego, w polskich mediach będzie przestrzeń do dyskusji dla ludzi o różnych poglądach. - Nie będziemy państwa różnicować na poglądy, żeby te poglądy były wypowiadane. Tylko poglądy, a nie hejterstwo, kłamstwa, szambo nieprawdopodobne, które było wypuszczane również przez media publiczne, również przez Polskie Radio - napierał polityk.
Grochal przypomniała wówczas, że w 2020 roku, czyli za rządów PiS, Polskie Radio poświęciło kampanii prezydenckiej Andrzeja Dudy 8 godzin, podczas gdy jego kontrkandydat Rafał Trzaskowski mógł liczyć na niecałe półtorej godziny.
- Na szczęście większość Polaków uznało, że tak przegrzaliście z Niagarą kłamstwa i szamba, że wybrali znakomitego "winnera" (ang. zwycięzcę), jak mówił dzisiaj Donald Trump. Polska wybrała zwycięzcę, i to zwycięzcę z wielkiej litery - skwitował Przemysław Czarnek, po czym wyszedł ze studia.