Aukcja najdroższej polskiej monety. "Jest jak obraz Leonarda da Vinci"
W domu aukcyjnym w Oslo odbędzie się licytacja złotej monety studukatowej przedstawiającej popiersie Zygmunta III Wazy. - Dla numizmatyków na całym świecie polska studukatówka jest tym, czym dla pasjonatów malarstwa obraz Leonarda da Vinci - mówi Damian Marciniak, właściciel jednego z warszawskich domów aukcyjnych. Licytacja rozpocznie się od kwoty 15 mln koron norweskich, czyli 5,5 mln złotych.

W sobotę w norweskim domu aukcyjnym Oslo Myntgalleri dojdzie do licytacji wyjątkowej złotej monety studukatowej wybitej w 1621 r. w mennicy bydgoskiej przez gdańskiego medaliera Samuela Ammona. Moneta ma 7 cm średnicy, waży 350 g i przedstawia wizerunek króla Zygmunta III Wazy.
- Polska studukatówka była pierwszą na świecie złotą monetą tej wagi, a przy tym niezrównanym artystycznie dziełem medalierskim wybitnego, młodo zmarłego artysty - powiedział Damian Marciniak, właściciel jednego z warszawskich domów aukcyjnych, który planuje osobiście wziąć udział w licytacji w Norwegii.
- Samo pojawienie się tak rzadkiej pozycji w publicznej ofercie stanowi ogromne wyzwanie - dla numizmatyków na całym świecie polska studukatówka jest tym, czym dla pasjonatów malarstwa obraz Leonarda da Vinci - dodał.
Pierwsza taka moneta w Europie
Studukatowa moneta, która zostanie wystawiona w norweskim domu aukcyjnym, jest wyjątkowa na skalę światową, m.in. ze względu na swoją wielkość. Była ona pierwszą tak okazałą złotą monetą w Europie.
Jej twórca, Samuel Ammon, uważany jest za jednego z najwybitniejszych medalierów świata. Polska moneta przedstawia popiersie Zygmunta III Wazy, a eksperci zwracają uwagę na kunszt z jakim została ona wykonana. Według nich na szczególną uwagę zasługują koronkowy kołnierz na zbroi monarchy, czy cyfry w dacie, które miejscami nie przekraczają 0,5 mm.
Dlatego też cena wywoławcza monety podczas sobotniej aukcji wyniesie 15 mln koron norweskich, czyli ok. 5,5 mln złotych.
Złote studukatówki. Na świecie jest tylko kilkanaście egzemplarzy
Moneta, która trafi na norweską aukcję, jest jedną z zaledwie 17 zachowanych egzemplarzy. - W polskich zbiorach publicznych znajdują się obecnie tylko dwie sztuki studukatówki, obie w Krakowie - wyjaśnia Damian Marciniak.
- Jedna eksponowana jest w krakowskim Muzeum Narodowym, w gabinecie numizmatycznym im. Emeryka Hutten-Czapskiego, druga na Wawelu, przy czym egzemplarz ze zbiorów wawelskich uznawany jest za najsłabiej zachowany - dodaje.
Jedna moneta przechowywana jest również w Dreźnie, a trzy w Budapeszcie. Z kolei - wbrew temu, co kiedyś uważano - studukatówka nie znajdowała się nigdy w zbiorach Muzeum Brytyjskiego.