Binjamin Netanjahu bezpieczny w Polsce. Rząd w ogniu krytyki
Ponad połowa ankietowanych krytycznie ocenia uchwałę rządu ws. odmowy aresztowania premiera Izraela Binjamina Netanjahu - wynika z badania, którego wyniki prezentuje "Rzeczpospolita". Co więcej, negatywny stosunek do stanowiska rządzących mają nawet ci wyborcy, którzy zapewnili im powrót do władzy. Szef izraelskiego rządu od listopada ścigany jest przez Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze. Chodzi o zbrodnie w Strefie Gazy.
Jak wynika z badania sondażowni IBRiS dla "Rz", negatywny stosunek do uchwały przyjętej przez Radę Ministrów deklaruje 51,9 proc. pytanych, przy czym 30,7 proc. ocenia ją zdecydowanie źle, a 21,2 proc. raczej źle.
Z kolei pozytywne stanowisko w tej sprawie zajmuje 22,5 proc. respondentów, wśród których opcję "zdecydowanie dobrze" wybiera 7,2 proc. a "raczej dobrze" - 15,3 proc. 25,6 proc. badanych nie ma opinii na ten temat.
Binjamin Netanjahu nie będzie aresztowany w Polsce. Polacy zabrali głos
Co może niepokoić rządzących, wśród uczestników badania, którzy w październiku 2023 r. głosowali na Koalicję Obywatelską, negatywną ocenę rządowi wystawia 63 proc. ankietowanych (opcję "zdecydowanie źle" wskazało 36 proc., a "raczej źle" - 29 proc.). Po drugiej stronie sporu stoi tymczasem zaledwie 20 proc. badanych, a zdania nie ma 16 proc.
Jeżeli zaś chodzi o wyborców Prawa i Sprawiedliwości, uchwałę Rady Ministrów zdecydowanie źle ocenia 29 proc. z nich, a 25 proc. wybiera odpowiedź "raczej źle".
Więcej krytyków niż osób wyrażających aprobatę jest też wśród elektoratów innych partii, przy czym w Nowej Lewicy jest to najwięcej, bo 78 proc. wyborców, a w Konfederacji 77 proc. wyborców. Najbardziej podzieleni są wyborcy Trzeciej Drogi (45 proc. odpowiedzi negatywnych wobec 31 proc. pozytywnych).
Netanjahu ścigany przez Trybunał Karny w Hadze. Polski rząd przyjął uchwałę
27 stycznia obchodzić będziemy 80. rocznicę wyzwolenia niemieckiego nazistowskiego obozu Auschwitz oraz Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu. W związku z tym wydarzeniem prezydent Andrzej Duda skierował do rządu prośbę o umożliwienie wzięcia udziału w uroczystościach premierowi Izraela Binjaminowi Netanjahu, jeśli tylko ten wyrazi chęć przyjazdu do Polski.
Na list w tej sprawie odpowiedział premier Donald Tusk, który poinformował, że Rada Ministrów przyjęła stosowną uchwałę, głoszącą, iż rząd "zapewni wolny i bezpieczny dostęp i udział w tych obchodach najwyższym przedstawicielom państwa Izrael".
Sprawa wywołała duże poruszenie, gdyż Polska jest sygnatariuszem Statutu Rzymskiego z 1998 r. Na jego mocy powołany został Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze, a ten w listopadzie wydał nakaz aresztowania Netanjahu w związku z działaniami Izraela w Strefie Gazy.
- Jeśli ktoś uważa, że można tu było zatrzymać premiera Izrael, to jest idiotą - tłumaczył stanowisko rządu w Polsacie News poseł Koalicji Obywatelskiej Mariusz Witczak.
Wielu ekspertów twierdzi jednak, że podobna sytuacja nigdy nie powinna mieć miejsca.
"Uchwała Rady Ministrów i wypowiedzi najwyższych przedstawicieli władzy wykonawczej (...) podważa zaufanie obywateli do rządów prawa w Polsce" - oceniła w oświadczeniu Naczelna Rada Adwokacka
Badanie przeprowadzono w dniach 10-11 stycznia na reprezentatywnej grupie Polaków (1068 osób; badanie zrealizowane metodą telefonicznych standaryzowanych wywiadów kwestionariuszowych wspomaganych komputerowo - CATI).
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
